Pracownik (nie)do zwolnienia

22/03/24

Brygadzista Andrzej zażywał miłej konwersacji z brygadzistką Małgorzatą w czasie przerwy śniadaniowej. W pewnym momencie Małgorzata zapytała.

Andrzej, a czy mogę się Ciebie o coś poradzić?

Oczywiście – odpowiedział Andrzej.

Wiesz. Jest taka sytuacja. Mam pracownika, którego chciałabym się pozbyć, a nie wiem jak to zrobić. Podpowiesz coś?

Andrzej był dość mocno zaskoczony prośbą Małgorzaty ponieważ w firmie nie zwalnia się ludzi. Mało tego, jest takie powiedzenie „w naszej firmie tylko smierć skreśla z listy pracowników”.

Małgorzata, co takiego się dzieje, że chcesz kogoś zwolnić? – zapytał

Mam pracownika, który mi rozpieprza zespół. Chłop notorycznie się opieprza. Przeprowadzałam z nim rozmowy, wysyłałam na szkolenie, udzielałam wsparcia, przydzieliłam do dobrego pracownika, nawet zaliczył wpis do akt i naganę. Nic to nie dało, jak tylko się odwrócę, to odrazu spada mu wydajność.

Byłaś u kierownika? – zapytał Andrzej

Tak. Powiedział mi, żebym dała mu szansę. Słyszałam to od niego już trzy razy. Wspominał też, że trudno jest teraz znaleźć pracownika do firmy.

To faktycznie masz kłopot – powiedział Andrzej

Andrzej jesteś bardziej doświadczony niż ja. Podpowiedz mi proszę, jak poradzić sobie z tym problemem? – poprosiła Małgorzata

Co najbardziej Ci przeszkadza w pracy tego „chłopa”? – zapytał

Z wydajnością jakoś daje sobie radę. Kosztuje mnie to sporo zaangażowania, ale jak go pilnuję to z dużym wysiłkiem i łaską realizuje zadania. A jak narzeka, to koniec świata.

Najgorsze jest to, że mi rozwala zespół.

Co konkretnie robi? – poprosił o doprecyzowanie brygadzista Andrzej

– Po pierwsze – obniża mi się zaangażowanie załogi. Oni patrzą na niego i zadają sobie pytanie, jak to jest, że robimy więcej, a zarabiamy tyle samo?

– Po drugie – tracę autorytet bo widzą, że sobie nie radzę.

– Po trzecie – buntuje mi ludzi w szatni, opowiadając jak są wykorzystywani w pracy.

– Po czwarte – widzą, że pewne postawy i zachowania uchodzą płazem i zaczynają mi je powielać.

Ostatnio pracownica powiedziała mi jak jej zadałam pytanie o słabszy wynik „skoro „chłop” może mieć takie wyniki i nic z tym nie robisz to czemu mnie się czepiasz”.

Andrzej, jestem na krawędzi wytrzymałości – powiedziała z drżącym głosem.

Powiem Ci, że masz sporo do zrobienia – skwitował wypowiedź Andrzej

Czeka Cie rozmowa z szefem, zespołem i pracownikiem. Od czego chcesz zacząć? – powiedział Andrzej

Chciałbym, żeby szef mi pomógł lecz on się denerwuje i spycha odpowiedzialność na mnie za zaistniałą sytuację. Ja się denerwuje i mam trudność w wysłowieniu się.

Myślałaś o tym, żeby napisać do niego email z opisem sytuacji? – zapytał Andrzej

A można tak? Co on sobie o mnie pomyśli? Weźmie mnie za durną babę, która nie potrafi przyjść i powiedzieć, że ma jakiś problem.

Myślę, że nie ma co zgadywać co on pomyśli, bo tego nie wiesz. Niepotrzebnie negatywnie się nakręcisz.

Czemu akurat taką Ci daje propozycję? Bo sam miałem podobny problem. Mój szef mnie onieśmielał i nie potrafiłem się przebić przez jego argumentacje. Ktoś mi poradził, żebym napisał to co chce powiedzieć i tak zrobiłem. Okazało się to strzałem w dziesiątkę.

Czemu warto napisać?

– Po pierwsze – systematyzujesz informacje. Pisanie pozwala poukładać to co chcemy przekazać jak również lepiej dobrać argumenty.

– Po drugie – dajesz czas szefowi na przemyślenie tego co napisałaś. To jest korzystne bo jak Cię zaprosi na rozmowę to będzie przygotowany.

Porada na koniec naszej rozmowy bo przerwa mi się kończy. Jak będziesz pisać, to pokaż szefowi, że w obecnej sytuacji ma więcej strat niż korzyści.

Przedstawiłaś mi cztery zagrożenia dla sprawnie funkcjonującego zespołu.

– Po pierwsze – tracisz w zespole poczucie „MY”, ponieważ jeden z członków zespołu nie angażuje się w cel całości.

– Po drugie – tracisz autorytet jako skuteczny szef. Zespół oczekuje, że załatwisz temat.

– Po trzecie – tracisz na wynikach, co powoduje straty wymierne dla organizacji.

– Po czwarte – tracisz dobry wizerunek firmy, co wpływa na poczucie, że firma nie jest dobrym miejscem pracy. „Chłop” podburza Ci zespół i nastawia roszczeniowo do organizacji.

Małgorzata musze już uciekać. Powodzenia Ci życzę.

Bardzo Ci dziękuję za wszelkie porady. Jestem twoją dłużniczką!

#szkoleniadlabrygadzistow #szkoleniadlakierownikowprodukcji #szkoleniadlaliderow #historiezzyciaprodukcji

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*